tag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post4435918248833483257..comments2024-03-12T23:28:13.541+01:00Comments on Dziodblog: RPGowy rozwój.Drachuhttp://www.blogger.com/profile/16543628443159974821noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-33436674620262440492018-05-02T11:33:00.157+02:002018-05-02T11:33:00.157+02:00Dobrze gada, polać mu!Dobrze gada, polać mu!Rudiehttps://www.blogger.com/profile/13428535473859995106noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-67969550117039883872018-05-02T09:05:42.039+02:002018-05-02T09:05:42.039+02:00Miałem trochę podobną sytuację, bo po kilku latach...Miałem trochę podobną sytuację, bo po kilku latach grania wszystkiego na SW czułem przesyt i chciałem zagrać coś innego. Tyle, że sięgnąłem po stare systemy takie jak 7th Sea 1st ed, CoC, WFRP 2ED i Fading Suns. I tu pojawił się zgrzyt, bo mechaniki tych systemów robiły to samo co SW tylko gorzej. No ok, CoC i WFRP 2ED, może nie tyle gorzej co inaczej.<br /><br />I wtedy doszedłem do wniosku, że zmieniać system warto wtedy, kiedy rzeczywiście coś to wniesie do sesji poza ilością i rodzajem rzucanych kostek. No dobra, czasem jest też tak, że nauczenie się nowej mechy jest łatwiejsze i szybsze niż trzaskanie konwersji. Ale wtedy może lepiej jest przenieść fabularne motywy, albo i cały setting na ten system który znam i lubię, niż wkuwanie zasad które robią to samo.<br /><br />W tej chwili najbardziej szukam fabularnych patentów i motywów, więc bardziej niż nowe systemy interesują mnie scenariusze, kampanie i settingi. Z systemami jest tak, że szukam nie tyle awangardy i gierek dla k10 maniaków, tylko kolejnych przełomów w mainstreamie. Od czasu Fate nie znalazłem tam co prawada nic ciekawego, ale teraz interesuje mnie Genesys, mam wrażenie że ten system może nieźle namieszać :)Dhaerowhttps://www.blogger.com/profile/13702253473743314330noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-70431616325469004112018-05-01T09:11:55.182+02:002018-05-01T09:11:55.182+02:00Też gram bardzo rzadko i przez to prowadzenie mam ...Też gram bardzo rzadko i przez to prowadzenie mam wrażenie, że jestem fatalnym graczem. Taki klasyczny MG, który zapomniał, że nie prowadzi :)Enchttps://www.blogger.com/profile/05239171148142424642noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-18199893829264262692018-04-30T22:18:44.038+02:002018-04-30T22:18:44.038+02:00Nie mógłbym się bardziej zgodzić ;)Nie mógłbym się bardziej zgodzić ;)Drachuhttps://www.blogger.com/profile/16543628443159974821noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-71805629210601139362018-04-30T22:18:20.526+02:002018-04-30T22:18:20.526+02:00Ha! Jakiś czas temu popełniłem tekst na blogu - o ...Ha! Jakiś czas temu popełniłem tekst na blogu - o tym własnie, że mam swoje Savage, mam swojego Fejta i w sumie niewiele więcej mi do szczęścia potrzeba. I w sumie łupałem w tego SWEXa tak kilka lat. Z siedem.<br />Było ekstra. Nawet teraz - jedna z kampanii w której gram to Savage Worlds.<br />To, swoją drogą, dwie gry na których cholernie dużo nauczyłem się, jeśli idzie o robienie konwersji, własnych settingów i tym podobnych. <br /><br />Ale po tych paru latach poczułem, że zżeram własny ogon. Że moi gracze mają już jakieś swoje "savagowe procedury" w walce i że jest pewna rutyna zarówno z mojej strony, jak i z ich.<br />Wtedy dałem szansę innym rzeczom i zaskoczyło. Kolejna młodość grania ;)Drachuhttps://www.blogger.com/profile/16543628443159974821noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-57554416092354164362018-04-30T22:01:30.464+02:002018-04-30T22:01:30.464+02:00Masz dużo racji - bo przecież mainstream jest bard...Masz dużo racji - bo przecież mainstream jest bardzo pojemny i wiele z tych gier... no nie robi nic ponadprzeciętnego. <br />Ale właśnie - z drugiej strony mamy Fate Core, Numenerę, Genesys - niby dalej mainstream, ale dla mnie cholernie rozwijający.<br />Ba - nawet takie DCC, czy Lamentations of the Flame Princess - dwie rzeczy, które mnie ostatnio bawią. Są tam jakieś bajeranckie, nowoczesne rozwiązania - gdzież tam. Ale gra się na tyle inaczej w moje szlagiery, że zmusiło mnie to do nauczenia się czegoś nowego.<br /><br />A jako gracz... zabij, nie wiem. Przez całe lat grywałem od wielkiego dzwonu - dopiero teraz, od stycznia, bardziej szaleję jako gracz :)Drachuhttps://www.blogger.com/profile/16543628443159974821noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-63768319508525570292018-04-30T01:21:12.667+02:002018-04-30T01:21:12.667+02:00W umiejętnościach werbalnych najważniejsza jest sk...W umiejętnościach werbalnych najważniejsza jest skuteczna komunikacja. Żadne tam gadanie śmiesznym głosem połączone z wskakiwaniem na stół. Co, kto, gdzie, jak, kiedy - przekazane prosto, klarownie, nie rozwlekle i nie lakonicznie. Tak, żeby wszyscy przy stole rozumieli, co się dzieje i mogli na podstawie komunikatu podjąć decyzje. To jest o wiele ważniejsze niż strojenie min. ;)Sejihttps://www.blogger.com/profile/03801895750027620411noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-20677946793591600062018-04-29T17:35:03.459+02:002018-04-29T17:35:03.459+02:00Bardzo ciekawy wpis, ale nie do końca się zgadzam....Bardzo ciekawy wpis, ale nie do końca się zgadzam. To znaczy fajnie jest się rozwijać w ramach RPG, ale z drugiej strony nasze hobby stało się niezwykle szerokie i obecnie mieści wiele, wiele sposobów na zabawę w gry fabularne.<br /><br />Zatem poznawanie nowych systemów i innych stylów grania niekoniecznie mnie rozwija jako MG. Ja lubię grać klasycznie - odgrywanie, wybory i wyzwania dla postaci. Nic mi nie da czytanie kolejnych indiasów które proponują zupełnie inny sposób grania. Tak samo jak nic mi nie dadzą porady do lepszego zarządzania figurkami na planszy bo ich nie używam. Staram się natomiast doskonalić w tym stylu który lubię. <br /><br />Szukam zatem fabularnych patentów, których będę mógł użyć na sesji, nowych inspirujących światów i motywów. Mechaniki niespecjalnie mnie interesują ale ja obracam się praktycznie tylko w kręgu mainstreamu. Dwie mechaniki SW i Fate (tak to już mainstream) pozwalają mi prowadzić fajne kampanie skupiające się na fabule i (odpowiednio) akcji i wyborach. Coraz mniej chętnie przeglądam zasady kolejnych systemów bo wiem, że niewiele nowego wniosą do mojego sposobu prowadzenia.<br /><br />Chociaż z drugiej strony, dobrze jest czasem spróbować jakiejś odmiany i sprawdzić jak grają inni ;)<br /><br /><br />Dhaerowhttps://www.blogger.com/profile/13702253473743314330noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-64522069474743913432018-04-29T10:13:18.336+02:002018-04-29T10:13:18.336+02:00Mam podobnie, ale nie do końca, bo w mainstreamowy...Mam podobnie, ale nie do końca, bo w mainstreamowych grach - mimo, że niby są te różnice - ciągle widzę te same schematy, identyczne idee ukrywające się za przyjętymi rozwiązaniami. Cenię za to bardzo dobre gry robiące różne, fajne rzeczy z obowiązkami graczy i MG, z tymi niby-dogmatami, które przyjmowaliśmy na sesjach przez lata. AW i kilka innych odebrało kostki MG. Numenera wrzuciła zarządzanie zasobami na wyższy level. Fate Core pokazał jak grać porażkami. Reign jak kierować organizacją. Z masy systemów nie wyciągam nic.<br /><br />Swoją drogą - tekst bardzo fajny, brakuje mi tylko jednego: co Ciebie rozwija jako gracza?Enchttps://www.blogger.com/profile/05239171148142424642noreply@blogger.com