tag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post8695827526318059615..comments2024-03-12T23:28:13.541+01:00Comments on Dziodblog: KB 41 - Ludziom dobrej roboty.Drachuhttp://www.blogger.com/profile/16543628443159974821noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-45702669482820924612013-03-27T12:21:43.962+01:002013-03-27T12:21:43.962+01:00Bardzo sensowne podejście, Drachu. Dzięki za podzi...Bardzo sensowne podejście, Drachu. Dzięki za podzielenie się.<br /><br />A "Save or die" łatwo shołsrulować. ;)Ifrythttps://www.blogger.com/profile/08568876894350411986noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-81198225187445492762013-03-26T21:13:00.092+01:002013-03-26T21:13:00.092+01:00Bardzo fajna notka. Czytając ją miałem wrażenie, ż...Bardzo fajna notka. Czytając ją miałem wrażenie, że piszesz o moim przygotowaniu sesji. Mam wręcz identyczne podejście do tematu.Marcin Sinderahttps://www.blogger.com/profile/11942200341868197273noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-20764073909061485372013-03-26T16:37:16.300+01:002013-03-26T16:37:16.300+01:00O dawna mam tak jak ty - jawne rzuty. Powiem więce...O dawna mam tak jak ty - jawne rzuty. Powiem więcej - zero wychodzenia z MG na stronę. I da się grać.Beamhithttps://www.blogger.com/profile/07662633863410178834noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-3322761166153248452013-03-26T13:33:13.221+01:002013-03-26T13:33:13.221+01:00Och, to nic wielkiego tak na dobrą sprawę. Znów be...Och, to nic wielkiego tak na dobrą sprawę. Znów bez odkrywania Ameryki :) Wiele się słyszy (choćby przedwczoraj na Pyrkonie coś takiego słyszałem), że mechanika jest be, bo nawet jak grasz fajnie, to jeden rzut może zabić postać.<br /><br />- Najważniejszą sprawą dla mnie jest założenie, że jeśli nie jesteśmy w stanie zaakceptować każdego wyniku, to nie sięgamy po kości. Jak w bodaj Dogs in the Vineyard - jeśli gracze chcą coś zrobić, to albo się zgadzam albo zarządzam rzut. Nie mnożę testów "po nic" - jak coś nie jest ważne, to nie warto rzucać. <br /><br />- Ustalenie stawek przed rzutem. Wbrew pozorom - przypadkowe zgony "od jednego rzutu" nie zdarzają się w walce (bo tam to trzeba tych pechowych rzutów kilka) - a raczej przy testach umiejętności - rzuć na wspinaczkę - nie udało się - nie żyjesz. Sam straciłem postać w ten sposób. Ale stawką testu wspinaczki nie musi być zabicie się. Można wisieć na ścianie (Tracąc tym samym czas, jeśli jest ważny), można stracić sprzęt, można się zsunąć i zostać uwięzionym na skalnej półce itd. - możliwości jest dużo, zależy co mechanika dopuszcza. W walce nie każdy chce nas zabić, zwykle chce po prostu obić buzię i buchnąć portfel - dlatego też nie każda walka jest na śmierć i życie. Zależy od okoliczności.<br /><br />- Dobór mechaniki, która wspiera takie podejście. Jednym z moich największych problemów z d20 jest istnienie mocy "save or die". Tym sama mechanika może uzależnić życie postaci od jednego rzutu. Ja tego unikam. Większość mechanik mainstreamowych jest w jakiś sposób odporna zabicie postaci jednym hitem i te wybieram.<br /><br />- Gotowość na zmiany. Bo najwięcej na mechanikę narzekają ci, którym może popsuć ona ich misterny masterplan. Sprawić, że sesja potoczy się inaczej niż planowali.<br />Ja chcę, by moje sesje toczyły się inaczej niż planowałem. Dzięki solidnemu ich przemyśleniu jestem w stanie myśleć o konsekwencjach. Wygoda własna kusi do naginania, ale to dla mnie mniej zabawowe.<br /><br />- Pogodzić się z tym, że można zginąć. Moi gracze to wiedzą - i nie ma dramatu jak któraś z postaci odejdzie. Zdarza się czasem - trudno. Nawet fajnie - bo jeśli się uda, to potem sukcesy smakują lepiej. Ale to i tak okoliczność niezbyt częsta. Zresztą - śmierć postaci może być dramatycznym momentem opowieści i da się z tego tak wybrnąć, że cała historia dodatkowo nabierze rumieńców. Jak gracz nie miałbym nic przeciw temu,żeby moja postać zginęła, o ile będzie to fajne dla historii.<br /><br />- Taki mały patencik - mam zwykle w odwodzie 1-2 BNów rozpisanych tak, by można było się w nich wcielić w razie bólu. Obecnie prowadzę Necessary Evil i mam dwóch pomniejszych łotrów rozpisanych tak, by dało się na nich "dokończyć" sesję (jeśli zejście nastąpiłoby na początku sesji). <br /><br />Drachuhttps://www.blogger.com/profile/16543628443159974821noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-66314523211455721512013-03-26T12:51:44.156+01:002013-03-26T12:51:44.156+01:00Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5688134775077649480.post-6001634358060367962013-03-26T12:08:26.160+01:002013-03-26T12:08:26.160+01:00"...moje rzuty są w 100% jawne i od dobrych p..."...moje rzuty są w 100% jawne i od dobrych paru lat nie musiałem ani jednego poprawiać. Trzeba chcieć i umieć. Temat na kiedy indziej."<br /><br />Nie zaniedbaj i rozwiń. Ciekaw jestem.Zuharhttps://www.blogger.com/profile/02400940853072779304noreply@blogger.com