Mamy (a w zasadzie mieliśmy, bo właśnie się skończył), po raz kolejny zresztą
już, RPG a Day. Fajnie.
Tylko tematy w tym roku są…
fajne. Niektóre. Tak z połowa.
Słuchajcie – część z
tegorocznych zagadnień nie jest, moim zdaniem rzecz jasna, przesadnie interesująca – o ile opinia każdego z Was nt.
tego jaki system uważacie za trudny do nauki, lecz warty by go poznawać jest
dla mnie intrygująca i cenna (bo zawsze można się czegoś dowiedzieć lub chociaż
kreatywnie nie zgodzić), to opisywanie swoich ulubionych sesji, bohaterów,
scen… no jest trochę jak kwiatki z sesji. Na wielu forach są takie tematy, lecz ich
treść to zwykle nuda. Bo one są śmieszne w tamtym momencie, dla tamtych
uczestników. Dlatego też oszczędzę Wam czytania jak to fajnie było grać w
Wiedźmina na SWEX (a było).
Nie sądzę też, byście chcieli
czytać o mojej postaci.
Przyjąłem zasadę, że
odpowiadam an te pytania, na które chciałbym poznać odpowiedzi w Waszym
przypadku.