czwartek, 20 sierpnia 2015

RPG-a-month - szesnastopak!

Szanowni!

Ponieważ w dalszym ciągu nie mam zamiaru zamęczać Was nadmiarem notek, to i tym razem dokonałem pewnej - niemałej dodajmy - kompresji. I upchnąłem odpowiedzi na szesnaście pytań w jednej notce. Przyznaję, że tym samym wyłażę nieco przed szereg - bo do końca miesiąca czasu niemało, ale akurat miałem wolne popołudnie i mogłem spędzić je nad klawiaturą. 
Podobnie jak poprzednio - pozwoliłem sobie pozmieniać treści niektórych pytań, bo w niektórych tematach nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Zresztą sami propagatorzy i pomysłodawca akcji popierają taką zmianę pytań.
Pozostaje mi tylko życzyć Ci miłej lektury. 

wtorek, 11 sierpnia 2015

RPG a month - piętnastopak!

Szanowni!

Trwa miesiąc odpowiedzi na pytania dotyczące RPG. Nie będę zamęczał Was gradem krótkich notek. Zamiast tego podzielimy miesiąc na dwie eleganckie połóweczki i opublikuję odpowiedzi w dwóch rzutach. Parę pytań, zgodnie z sugestiami autora pomysłu, pozwoliłem sobie zmienić, bo nie miałbym wiele do powiedzenia.

To jak? Gotowi?

środa, 5 sierpnia 2015

Czy MG musi być dobrym mówcą?

Czołem!

Szanowni, ostatnio przez PIPZWRPG (Panie i Panowie zagrajmy w RPG – taka grupa na Fejsie)
przetoczyła się nad podziw intrygująca dyskusja. Był tam użytkownik, początkujący MG, który chciał poprawić swój warsztat, by stać się lepszym prowadzącym. Z tym, że chciał skupić się na takich kwestiach jak elokwencja, odgrywanie, modulowanie głosu, opisy i tak dalej. I dostał wiele rad. Ja też napisałem pościka w którym wyrażam swój pogląd na ten temat – czyli, że (moim zdaniem) w byciu dobrym MG nie koniecznie chodzi o aktorstwo i, że człowiek ten chce się uczyć czegoś, co niekoniecznie przekłada się na efekt.
Przy czym jednak wielu dyskutantów uważało takie działania (czyli ogrom aktorstwa) za pożądane, czy wręcz oczywiste – pojawił się i Demostenes ze żwirem w buzi i próby przed lustrem i literatura piękna i podręczniki retoryki i rekwizyty i zasłanianie mebli by nie rozpraszały…
I to zainspirowało mnie do popełnienia niniejszej notki, znacznie obszerniejszej niż ów post, który napisałem – bo mimo wszystko gość zadał konkretne pytanie, więc co ja będę Go zarzucał „Drachową Teorią Wszystkiego”. Ale z blogiem sprawa jest prostsza – tutaj uzewnętrznienie się na dany temat uważam za rzecz normalną, a nawet pożądaną.
I jeszcze jedno – głoszone tu przemyślenia są zupełnie, całkowicie, absolutnie osobiste, nie mają na celu nawracania nikogo na jedyną słuszną wizję moich erpegów. Dzielę się poglądami, ale nie wahaj się mieć własnych.