Cześć!
Jak obiecałem, tak zrobiłem. Oddaję do Waszej dyspozycji małą konwersję 7th sea na Fate. Serdecznie dziękuję Petrze Bootmann, Nadivowi i Arturowi Fiedorowiczowi za wsparcie mnie pomysłami.
Zmiany są raczej kosmetyczne, jakoś jądra mechaniki nie wywalałem do góry nogami. Zresztą - nie było takiej potrzeby.
A teraz, by niepotrzebnie nie przedłużać - proszę, oto 7th Fate. Miłej zabawy.
niedziela, 23 czerwca 2013
czwartek, 13 czerwca 2013
7th Fate
Cześć.

To może jednak grać na
normalnej mechanice? W sensie tej podstawkowej?
Nie. Nie da się. Walki ciągną
się niemiłosiernie, zresztą i tak zawsze się trafia przeciwnika, a wszystkie
manewry szermiercze są nieopłacalne – tylko zwykły atak się liczy. Parować też
nie warto. Dwóch koleżków kłuje się po klatach, aż jeden nie nałapie dość
dramatycznych ran, by opuścić ten łez padół.
Przejdźmy jednak do meritum –
przedstawiam zagadnienia którymi chciałem się zająć oraz rozwiązania, które
przyszły mi do głowy. Będę jednak wdzięczny za wszystkie sugestie i komentarze,
bo po raz pierwszy konwertuję coś na Fate Core.
Dobra, no to jedziemy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)