środa, 6 kwietnia 2011

Warszawscy Rozpruwacze

Czołem.

Poniżej przedstawiam pomysł, który chodził za mną już od jakiegoś czasu. Generalnie nie lubię wtryniania Polski do każdego dostępnego systemu RPG - czy to młothammer, czy 7th sea, czy Rokugan - choć pewnie Polski jako np. Klanu Kota (bo wąsaty i chodzi własnymi ścieżkami) nikt by nie kupił. Zwykle wychodzi to słabo, takie światy są zamkniętą, skomponowana całością, gdzie istniejące krainy są powiązane z sobą siecią zależności. Nic więcej tam nie wciśniesz. Tzn. niby można, ale udanego polskiego cyberRPGwszczepu jeszcze nie uświadczyłem.

Okej, ale wśród gier RPG można znaleźć też takie, które osadzone są w "teoretycznie rzeczywistym" świecie zmodyfikowanym o istnienie wampirów/wielkich bogów z mackami/nazistów zombie itd. Widziałem całkiem fajne pomysły na osadzone w Polsce sesje Zewu Cthulhu, Weird War II, czy w końcu WODa (choć ten ostatni zmienne miał szczęście, chyba że ktoś lubi LARPy "Prabuty bajnajt").

Dobra - dość wstępu! Jedną z gier, która dobrze zniesie polskie akcenty jest Rippers (pieszczotliwie zwane Rozpruwaczami). Dla niezorientowanych - to taki setting w którym dżentelmeni schyłku XIX wieku tworzą tajną organizację zajmującą się odstrzałem nadprzyrodzonego zła. Akcja spotyka się tu z horrorem i licznymi wyzwaniami natury towarzyskiej (czyli dalej horrorem, chociaż w salonowym wydaniu).
Głównymi ośrodkami działań Rozpruwaczy są rozsiane po całym Świecie loże - czyli lokalne siedziby organizacji. Mogą mieć postać jednego, niedostępnego dla ogółu, budynku (np. olbrzymiej rezydencji szlachcica), ale mogą również być rozsiane po całym mieście.
Ciekawostką jest to, że w szeregach Rozpruwaczy znaleźć można najsłynniejszych rzeczywistych i literackich bohaterów epoki - jak na przykład Sherlocka Holmesa, czy Vincenta van Gogha (myślicie, że sam obciął sobie ucho? Wilkołak mu je odgryzł!).
Nie ma co na darmo stukać w klawisze - chcesz wiedzieć więcej? Sprawdź pod tym linkiem. Wersja dla leni wygląda tak.

Panie i Panowie. Przed Wami Warszawska Loża Rozpruwaczy!


Początki
Nasza historia zaczyna się w momencie, w którym kończy się "Lalka", Bolesław Prus w trosce o spokojny sen czytelników ukrył najważniejsze fakty. Wokulski nie wysadził się w powietrze - pamiętnej nocy podczas której widziano go po raz ostatni stoczył walkę z potężnym wampirem. Molinari (bo tak bestii było na imię) udając skrzypka szturmem zdobył warszawskie salony. To on zamienił Tomasza Łęckiego w bezwolnego, słabego starca, to on w końcu zaczął zdobywać względy Izabeli Łęckiej. Wokulski przejrzał w końcu plany potwora, długo też badał ludowe metody ubijania krwiopijców, a gdy był już gotowy, załadował rewolwery święconymi kulami, zabrał kołki i stawił czoła stworowi w jego leżu. Gdy zwyciężył, wysadził wszystko w drobny mak (to właśnie ta eksplozja słyszana była w noc jego zniknięcia), po czym zbiegł do Paryża pod opiekę swych przyjaciół - genialnego naukowca - profesora Geista oraz jego asystenta Juliana Ochockiego.
Kilka lat pracowali razem - racjonalny Geist długo nie dawał wiary opowieściom Stanisława, jednak Paryż również ma swe mroczne tajemnice i trójka przyjaciół w końcu stanęła oko w oko z nadprzyrodzonym monstrum, odnosząc swój pierwszy sukces. W obliczu niepodważalnych faktów Geist musiał ustąpić i przyznać, że potwory istnieją. Od tego czasu jego obsesją stało się znalezienie naukowego tłumaczenia tego, co nadprzyrodzone. Wkrótce z naszymi bohaterami skontaktowali się przedstawiciele raczkującej podówczas organizacji zajmującej się odłowem bestii i cała trójka dołączyła do Paryskiej Loży Rozpruwaczy.

Wraz z upływem czasu szeregi bohaterów-gentlemanów rosły, zaś wpływy organizacji rozprzestrzeniały się. Oczy Rozpruwaczy zwróciły się na wschód (ten sam manewr choć w inny sposób za dobre 30 lat wykona jeden z więźniów więzienia w Landsbergu) - środkowa i wschodnia Europa skrywała niejedno monstrum, koniecznością stało się więc założenie kolejnych placówek organizacji w kilku kluczowych miastach regionu. Budapeszt, Praga, Bukareszt, Sankt - Petersburg, Wilno, Królewiec, Odessa i Warszawa - każde z tych miast miało stać się siedzibą nowej loży, by wpływy organizacji sięgały dalej niż kiedykolwiek.




Założenie nowej placówki nie jest proste - potrzeba ludzi, pieniędzy, kontaktów oraz osobistych przymiotów ducha (zmysł organizacyjny, operatywność, charyzma). Stanisław Wokulski podniósł rzuconą rękawicę i w grudniu 1889 roku przybył do Warszawy. Towarzyszyła mu trójka oddanych sprawie przyjaciół, którzy niejednego wspólnie dokonali. Julian Ochocki, o którym już w tej historii wspominałem, w paryskiej loży uchodził za jeden z najświatlejszych umysłów organizacji - nie był agentem operacyjnym, ale jego wynalazki warte były więcej niż dziesięciu cyngli. Towarzyszył im też Tomasz Judym - idealista, świeżo upieczony absolwent medycyny, znawca ludzkiej i potwornej anatomii. Zespół uzupełniał tajemniczy Jan Smuga - niewiele o nim wiadomo, lecz wśród myśliwych nie miał sobie równych i w Paryżu uchodził za specjalistę od odstrzału najgroźniejszych bestii. 

Początki były ciężkie, lecz ciężka praca i upór Rozpruwaczy sprawiły, że sukcesy przyszły szybko. Obecnie loża warszawska dysponuje niemałymi wpływami i podlega jej kilka mniejszych komórek organizacji rozsianych na terenie dawnej Korony (Poznań, Kraków, Gdańsk, Lublin). 

Loża warszawska nie posiada własnego centrum - poszczególne jej jednostki rozsiane są po całej Warszawie - dzięki kontaktom Wokulskiego, Ochockiego i Geista Rozpruwacze mają dostęp do laboratorium oraz biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, sal operacyjnych Cesarskiego Uniwersytetu Medycznego oraz kilku bezpiecznych dziupli na terenie całego miasta. 
Jedną z osób, które wiedzą o istnieniu organizacji jest generał Josif Hurko - Namiestnik Królestwa Polskiego. Generał nie jest przyjacielem Polaków, ale jest świadomy nadprzyrodzonego zagrożenia, dlatego przymyka oczy na działalność Rozpruwaczy, pilnując by carskie służby mundurowe trzymały się z dala od łowców potworów.
Do cichych sojuszników organizacji należy też arcybiskup metropolita warszawski Wincenty Popiel. Chociaż sam nie należy do Rozpruwaczy nigdy nie żałuje im wsparcia. Co najmniej dwóch duchownych, za zgodą swego przełożonego, aktywnie uczestniczy w walce z potworami. Swego czasu arcybiskup zezwolił na przetopienie fragmentu srebrnego ołtarza katedry św. Jana na pistoletowe kule, za pomocą których powalono słynnego Wilkołaka z Powiśla.

A co z Łęcką?
A co ma być? Tuż po zniknięciu Wokulskiego ojciec wydał ją za mąż za starego, lecz majętnego szlachcica. Szybko owdowiała i od tego czasu żyje zupełnie na uboczu - publicznie pokazuje się ledwie kilka razy do roku, na co dzień zamieszkując w rezydencji pod Warszawą. Wokulski wie gdzie jest jej dom i dlatego omija okolicę szerokim łukiem.

Loża Warszawska (część mechaniczna)
Wpływy (12): Krajowe (tereny dawnej Korony)
Członkowie (13): 25 Nowicjuszy, 6 zaawansowanych i 2 Weteranów
Dochody (10): 30 000 Rubli miesięcznie (założyłem, że 100 rubli to 1 funt. Nie ma to żadnego historycznego oparcia, ale tak się wygodniej liczy)

Udogodnienia
Pokój Spotkań: Warszawscy Rozpruwacze spotykają się w siedzibie Towarzystwa Handlowego Suzin-Wokulski znajdującego się na Nowym Świecie. Wielu z nich na każdego dnia obraca pieniędzmi, więc taka lokalizacja pokoju spotkań nie budzi niczyich wątpliwości.
Kwatery: Większość członków organizacji na stałe mieszka w Warszawie, więc rozbudowane kwatery nie mają miejsca bytu. W razie potrzeby Towarzystwo Handlowe Suzin - Wokulski ma w swej siedzibie kilka wolnych pokoi, mogących pomieścić sześciu gości.
Biblioteka: Organizacja ma całkowity, nieograniczony dostęp do biblioteki uniwersyteckiej (w tym i do starodruków), bardziej ezoteryczne teksty są w bibliotece archidiecezjalnej, do której Rozpruwacze również mają swobodny dostęp.
Warsztaty i Zbrojownia: Część prac prowadzonych jest w laboratoriach uniwersyteckich, jednak te najtajniejsze projekty powstają w ukrytych pomieszczeniach rezydencji Ochockiego.
Ośrodek medyczny i laboratorium Rozpruwaczy: dr Judym operuje i dogląda ciężko rannych Rozpruwaczy w zacisznych pokojach Cesarskiego Uniwersytetu Medycznego, dzięki umowie z dziekanem uczelni nikt nie patrzy mu przy tym na ręce, więc czasem zdarza mu się przeprowadzić udany przeszczep kawałków różnych potworów.

Znani Rozpruwacze
(figury, cała czwórka)
Stanisław Wokulski: Zbliżający się do sześćdziesiątki poważny, opanowany mężczyzna. Na codzień głowa Towarzystwa Handlowego Suzin - Wokulski (Suzin przebywa w Paryżu i nie wie nic o Rozpruwaczach), szanowany człowiek biznesu i patron organizacji charytatywnych. Wokulski nie czuje się dobrze na salonach, gdyż dla śmietanki towarzyskiej zawsze pozostanie człowiekiem z plebsu, "czerwonym łapami" i tak dalej.
Wokulski zwykle nie uczestniczy w akcjach bojowych, zajmując się "politycznym" i organizacyjnym aspektem działalności Rozpruwaczy. 
Cechy: Duch k10, Siła k6, Spryt k8, Wigor k6, Zręczność k6
Umiejętności: Naprawa k8, Powożenie k6, Przekonywanie k10, Odwaga k8, Skradanie k6, Spostrzegawczość k8, Strzelanie k8, Walka k6, Wypytywanie k8, Wyszukiwanie k10, Zastraszanie k6, Wiedza (Nauki ścisłe, Nauki przyrodnicze) po k8
Charyzma: +2/0, Tempo:6, Obrona: 5, Wytrzymałość: 5
Zawady: Wróg (na razie tajemnica), Honorowy, Lojalny, Odszczepieniec (wobec szlachetnie urodzonych)
Przewagi: Charyzmatyczny, Obrzydliwie Bogaty, Koneksje (naprawdę sporo ich), Badacz, Opanowany

Julian Ochocki: Mniej - więcej czterdziestoletni, elegancki, przystojny szatyn. Pozornie wiedzie cichy, spokojny żywot majętnego dyletanta, jednak w rzeczywistości cały czas poświęca się naukowej pracy. Często przypisuje się wynalazcom takie cechy jak roztargnienie czy brak kontaktu z rzeczywistością. Ochocki jest zawsze skoncentrowany, nadzwyczaj opanowany, zawsze zachowuje się nienagannie. W towarzystwie bardzo lubiany, często to jemu przypada reprezentowanie organizacji przed szlachetnie urodzonymi. 
Cechy: Duch k8, Siła k6, Spryt k10, Wigor k6, Zręczność k6
Umiejętności: Naprawa k12, Powożenie k6, Przekonywanie k8, Odwaga k6, Spostrzegawczość k10, Strzelanie k6, Szalona Nauka k10, Walka k6, Wyszukiwanie k12, Wyśmiewanie k6, Wiedza (Chemia, Nauki Ścisłe)k10
Charyzma: +4, Tempo: 6, Obrona: 5, Wytrzymałość: 5
Zawady: Lojalny, Ciekawski, Pacyfista
Przewagi: Szycha, Ładny, Zdolności nadprzyrodzone (niesamowita nauka), 2x Punkty mocy, 2x Nowa moc, Złota rączka
Moce: Pancerz, Wybuch, Wykrycie Mocy

Tomasz Judym: Młodzieniec, który dopiero co opuścił mury uczelni. Przystojny, lecz często paraliżuje go strach, zwłaszcza w kontaktach ze śmietanką towarzyską (pochodził z ubogiej rodziny i wciąż czuje dystans). Cała nieśmiałość pryska, gdy chodzi o ideały - dr Judym oddany jest trosce o zdrowie najbiedniejszych oraz trosce o eksterminację potworów. W tych dwóch kwestiach nie wie co to strach. Zwykle nie bierze udziału w walce, za to zajmuje się składaniem do kupy poranionych Rozpruwaczy.
Cechy: Duch k8, Siła k6, Spryt k8, Wigor k6, Zręczność k8
Umiejętności: Leczenie k10, Odwaga k8, Powożenie k6, Przekonywanie k6, Strzelanie k6, Walka k4, Wyszukiwanie k8, Wiedza (Rippertech) k10, Wiedza (Chemia) k10, 
Charyzma: 0/-2, Tempo: 6, Obrona: 4, Wytrzymałość: 5
Zawady: Odszczepieniec (wobec najbogatszych), Uparciuch, Zobowiązanie (Primum non ocere)
Przewagi: Uzdrowiciel, Uczony, Wszechstronny, Uznany Chirurg, Mistyczny Chemik

Jan Smuga: Dobiegający czterdziestki, spokojny, opanowany mężczyzna. Dobry przyjaciel, chociaż z pewnością nie jest duszą towarzystwa. Jan zwiedził praktycznie cały świat, chwytając i dostarczając zwierzęta dla największych ogrodów zoologicznych. Mało kto wie, że była to tylko przykrywka - prawdziwym celem podróży były łowy na nieco innego, nadnaturalnego, zwierza. Smuga jest egzekutorem Rozpruwaczy, nieulękłym facetem, który zwykł postrzegać bestie przez pryzmat muszki i szczerbinki. Co ciekawe - Smuga nie używa przemocy wobec zwykłych ludzi, chyba że zostanie przez nich zaatakowany.
Cechy: Duch k8, Siła k6, Spryt k8, Wigor k10, Zręczność k8
Umiejętności: Jeździectwo k8, Odwaga k10, Pływanie k6, Przekonywanie k6, Przetrwanie k10, Rzucanie k6, Skradanie k10, Spostrzegawczość k10, Strzelanie k12, Tropienie k10, Walka k8, Wspinaczka k8
Charyzma: 0, Tempo: 6, Obrona: 6, Wytrzymałość: 7
Zawady: Lojalny, Pacyfista (drobna), Bohaterski
Przewagi: Czujny, Bez przebaczenia, Wyjątkowo Opanowany, Pewna Ręka, Sokole Oko, Zabójca Olbrzymów, Badacz, Podróżnik, Szósty Zmysł, Obieżyświat (World Traveller)

I to tyle na dobry początek. Po głowie chodzi mi pomysł minikampanii (3 scenariusze) z Rozpruwaczami znad Wisły w roli głównej. Pewnie kiedyś ją spiszę. Tzn. to zależy od Was - dajcie mi znać w komentarzach, kto byłby czymś takim zainteresowany (ale nie że "no może być", tylko "tak, mam ochote grać w coś takiego". Mierzę zapotrzebowanie).
Oczywiście - wszelkie te literacko-historyczne realia traktowałem z dużym luzem, niech wiec nie dziwni nikogo Judym obok pozytywistów. Lata też mogą nie grać (choć nie pamiętam dokładnych dat w Ludziach Bezdomnych, więc ten 1892 powinien ujść), ale przymknijcie na to oko. To tylko erpeg. Obrazki zakosiłem z Wiki Commons, więc chyba żadnych praw nie naruszyłem.
Pozdro

2 komentarze:

  1. Ujdzie jak najbardziej. "Ludzie" toczą się w realiach końca XIX wieku.

    Od razu mi przychodzi kilka innych postaci do głowy, autentycznych, np.:

    Józef hr. Potocki - słynny myśliwy (ostatnio wydano jego zapiski z polowań w Somalilandzie, świetne opisy podchodów zwierzyny i rzetelne przedstawienie ówczesnych giwer, w tym armat H&H).

    OdpowiedzUsuń
  2. +1 za epokę, +1 za Smugę, mój idol z dzieciństwa (obok Skrzetuskiego) :)

    Łęcka aby nie poszła do klasztoru pod koniec "Lalki"?

    Swoją drogą, przypomniała mi się książka na którą trafiłem ostatnio w Empiku. Przedwiośnie żywych trupów. Wiecie, Baryka i ludzkie mózgi...

    OdpowiedzUsuń